Chciała pomóc przyjaciółce opłacić zamówienie ...w rzeczywistości pieniądze przejęli oszuści
Oszuści cały czas aktywnie działają, a nasz pośpiech tylko ułatwia im przestępczy proceder. I w taki właśnie sposób 40-latka straciła swoje pieniądze. Kobieta myślała, że pomaga przyjaciółce, a w rzeczywistości 2 tysiące złotych za pomocą kodu BLIK przekazała oszustowi. Świdniccy policjanci apelują o większą rozwagę przy tego typu transakcjach. Zanim przekażesz kod BLIK- Zadzwoń i sprawdź czy to nie oszustwo.
Pomimo wielu apeli w dalszy ciągu dochodzi do oszust w internecie. Oszuści wykorzystując naszą łatwowierność, a także pośpiech, w jakim żyjemy próbują również nielegalnie pozyskać nasze środki za pośrednictwem kodu BLIK.
Przestępca po włamaniu się na konto wybranej osoby na portalu społecznościowym, wysyła za pomocą jej komunikatora do znajomych informację z prośbą o pożyczenie pieniędzy, tłumacząc się nagłą potrzebą uiszczenia opłaty np za zakupy. Następnie oszust prosi swoją ofiarę o podanie kodu BLIK, dzięki któremu wypłaca pieniądze z bankomatu lub opłaca swoje zakupy. Ma być to najszybszy i najprostszy sposób na przekazanie środków. Niczego nieświadoma ofiara jest przekonana, że pożycza pieniądze członkowi rodziny, znajomemu czy przyjaciółce jak to było w tym przypadku.
Do świdnickiej jednostki zgłosiła się 40-letnia mieszkanka powiatu świdnickiego, która została oszukana za pomocą tej metody. Schemat działania oszustwa wyglądał w następujący sposób. W nieznanych okoliczności, ktoś włamał się na konto na portalu społecznościowym jej przyjaciółki. Podszywając się pod nią - za pośrednictwem komunikatora internetowego messenger przysłał wiadomość z prośbą o opłacenie zamówienia na kwotę 2 tysięcy złotych. Z racji tego, ze przyjaciółka 40-latki robi większe zakupy prośba ta nie wzbudziła u niej podejrzeń. Kobieta uwierzyła i podała kod BLIK, który później zatwierdziła na swoim telefonie. Oszust nie tracąc czasu, wykorzystał kod opłacając swoje zakupy. A po chwili poprosił o kolejną pożyczkę, tym razem w kwocie 900 złotych, ale 40-latka nie miała już takich środków na koncie więc odmówiła. Chwile później odebrała telefon od swojej przyjaciółki, która opowiedziała, że ktoś włamał się na jej konto na portalu społecznościowym i rozesłał wiadomości z prośbą o pożyczkę...i tak 40-latka uświadomiła sobie, że padła ofiara oszustwa.
Apelujemy o rozsądek i ostrożność!
Zanim przekażemy komukolwiek kod BLIK, upewnijmy się, że za prośbą o pomoc finansową nie kryje się próba oszustwa! Skontaktujmy się telefonicznie lub osobiście ze znajomym i upewnijmy się czy naprawdę potrzebuje on naszej pomocy!
Oficer Prasowy KPP Świdnica
asp. Magdalena Ząbek