Bieżące informacje

Seniorka uwierzyła w historię o potrąceniu kobiety przez swoją wnuczkę. 84-latka straciła blisko 30 tysięcy złotych i złotą biżuterię

Data publikacji 06.03.2024

Pod legendą spowodowania wypadku przez wnuczkę działali przestępcy, którzy od seniorki wyłudzili oszczędności. W słuchawce telefonu 84-latka usłyszała zapłakaną „wnuczkę”, która rzekomo potrąciła na pasach kobietę i potrzebuje 100 tysięcy na poczet kaucji. Po ich odbiór przyjechał „ rzekomy policjant”, który w progu mieszkania odebrał gotówkę i biżuterię. Świdniccy policjanci apelują o rozwagę i nie przekazywanie pieniędzy osobom obcym.

Świdniccy policjanci po raz kolejny ostrzegają przed oszustami, którzy bez skrupułów manipulują osobami starszymi i odbierają oszczędności ich życia. Pomimo stale prowadzonych akcji profilaktycznych i działalności informacyjnej, niestety wciąż są osoby, które dają wiarę rzekomym członkom rodziny w potrzebie, przez co niestety tracą swoje oszczędności życia.

Ofiarą przestępców działających metodą „na wypadek członka rodziny” padła 84-latka, która po rozmowie telefonicznej z osobą podszywającą się pod jej wnuczkę oraz rzekoma policjantkę , przekazała pieniądze oraz biżuterię.

Seniorka z nieznanego jej numeru odebrała telefon od zapłakanej kobiety, w której rozpoznała swoją wnuczkę.

Ta poinformowała, że miała wypadek samochodowy w którym potrąciła kobietę przechodzącą przez przejście dla pieszych. Płakała i błagała o pomoc i przekazie pieniędzy na poczet kaucji w kwocie 100 tysięcy. Gdyby tego nie zrobiła zmuszona będzie iść do więzienia na 8 lat. Następnie przekazała słuchawkę innej kobiecie która podawała się za policjantkę.

Rozmówczyni powtórzyła, że doszło do wypadku i potrzebne są pieniądze na kaucję. 84-latka chciała pomóc, ale nie dysponowała całą potrzebną kwotą dlatego zaproponowała oprócz pieniędzy -złotą biżuterię. Rzekoma policjanta poformowała, że po pieniądze i biżuterię wciągu 15 minut zgłosi się inny „policjant”. Oszustka była cały czas na linii z kobietą, nie pozwała się rozłączyć. Pokierowała tak całą rozmową, że od seniorki uzyskała dokładny adres zamieszkania. Po chwili do drzwi zapukał mężczyzna który zgodnie z ustaleniami odebrał pieniądze oraz biżuterię. Po tym 84-latka czekała jeszcze około 20 minut by porozmawiać jeszcze z wnuczką, ale w słuchawce nikt się już nie odezwał. Kobieta zadzwoniła do swojego wnuka i ten uświadomił jej że żadnego wypadku nie było, a ona sama padła ofiarą oszustów.

Pamiętajmy, że zasada „ograniczonego zaufania” wobec osób nieznajomych obowiązuje nie tylko dzieci. Dorośli często o niej niestety zapominają, a oszuści wykorzystują ufność oraz dobre serce osób, które nie potrafią odmówić pomocy w trudnej sytuacji.

Zapamiętaj!

Nigdy nie przekazuj pieniędzy osobom, których nie znasz! Nie ma znaczenia, za kogo się podają. Gdy dzwoni rzekomy zapłakany wnuk, córka czy inny członek rodziny i opowiada historię, która kończy się prośbą o pieniądze. Uważajmy to może być oszustwo. W takiej sytuacji trzeba natychmiast rozłączyć rozmowę i najlepiej z innego telefonu zadzwonić na numer alarmowy 112 lub wybrać numer prawdziwej bliskiej osoby z rodziny.

Zwracamy się z apelem, również do osób młodych. Rozmawiajmy z rodzicami, dziadkami o tym, że są osoby, które mogą chcieć wykorzystać ich życzliwość i dobre serce. Powiedzmy im jak zachować się w sytuacji, kiedy ktoś zadzwoni do nich z prośbą o pożyczenie dużej ilości pieniędzy. Zwróćmy uwagę na zagrożenie osobom starszym, o których wiemy, że mieszkają samotnie. Zwykła ostrożność może uchronić ich przed utratą oszczędności życia.

asp. Magdalena Ząbek

Oficer Prasowy KPP Świdnica

Powrót na górę strony